Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wzap z miasteczka Ursus. Mam przejechane 28766.66 kilometrów w tym 76.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wzap.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
52.84 km 0.00 km teren
02:52 h 18.43 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Podkowa Leśna

Piątek, 14 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 3

Tego dnia miałem jechać do Warszawy, jednakże wczesna pora i w związku z tym duży ruch mnie zniechęciły. Pojechałem w przeciwnym kierunku, by odetchnąć od zgiełku i świateł, czyli do Piastowa. Było miło do Pruszkowa. Tam klimat warszawski - hałas, smród, korki, światła; a nawet gorszy, gdyż błądziłem nie wiedząc jak to ominąć. Jakimś trafem wyjechałem przy torach za stacją PKP i dalej na zachód w kierunku Brwinowa. W Pruszkowie, mimo wysypu motoryzacyjnego smrodu i hałasu, kilka ulic bardzo ładnych, np. Stalowa i ulice prostopadłe do niej. Za Pruszkowem odcinek wzdłuż torów, asfalt fatalny, lecz chyba pierwszy raz od Warszawy zaskakuje wiejski krajobraz z polami i dalekim horyzontem bez bloków, wiaduktów, dróg. Po chwili wjeżdżam do Brwinowa. Po chwili szwędania się jadę dalej w poszukiwaniu czegoś ciekawszego. Wjeżdżam do Podkowy Leśnej przecinając dk na Żyrardów. Wrażenia bardzo pozytywne - dalej nie jadę, spędzę tu chwilę. Dużo zieleni, starej, zadbanej, dużo ciekawej architektury, zabytkowe aleje, rezerwaty przyrody. Bardzo ładna stacyjka WKD, choć to "centrum" to i tak jest dużo drzew i niska zabudowa. Szukałem domu Iwaszkiewicza, lecz znalazłem tylko jego ogrodzenie bez żadnej informacji - tylko tabliczka "sale" albo "do not tresspassing" dopełniły by smutnego widoku. Jest tam niby jakiś "ośrodek kultury", ale wygląda to raczej na prywatną posesję której właściciel nie za bardzo chce rezygnować z prywatności. Po tym lekkim rozczarowaniu wracam już bardzo późnym wieczorem do domu. Niestety tą samą drogą z racji ciemności.
Kategoria trasa



Komentarze
wzap
| 20:42 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Dzięki za link. W Pruszkowie to mój drugi raz w tym sezonie, jak robiłem puste km szukając drogi. Wcześniej to byłem spięty, bo trasa długa i czas, więc zamotałem się jeszcze bardziej, co ciekawe - teoretycznie było prościej, bo chodziło tylko o drogę na Żyrardów. A samochody to chyba nie pruszkowskie, krzyżuje się tam sporo tras.

Pozdrowienia.
lukasz78
| 13:27 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Link
lukasz78
| 13:26 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj Dla mnie Pruszków jest gorszy do rowerowania od Warszawy, kiedyś nawet o tym pisałem na blogu:
http://lukasz78.bikestats.pl/554668,Wiaaaatr-i-tlusci-pruszkowscy-kierowcy.html
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]