Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wzap z miasteczka Ursus. Mam przejechane 28766.66 kilometrów w tym 76.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wzap.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
48.70 km 0.00 km teren
02:56 h 16.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pierwsza wyprawa od bardzo długiego czasu. Otwock - Janów Lubelski

Piątek, 5 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 2

Taki był plan:

"O ile 2 dniową trasę można nazwać wyprawą. Lecz będą sakwy, będzie bagażnik, będzie nocleg, pęknie ćwierć tysiąca kilometrów. Serce roście patrząc na te czasy - pisał poeta. O ile (od najbardziej prawdopodobnego do najmniej prawdopodobnego) nie popsuje się pogoda, rower, nie zachorują dzieci, nie dadzą mi urlopu, zachoruje żona albo ja sam, pojawi się świetna okazja na otworzenie pozycji, nastąpi gwałtowna wyprzedaż na rynku."

Termin się opóźnił i we wrześniu nie zdołałem już ruszyć. Nie było sakw, bo nie znalazłem odpowiednich śrub do bagażnika. Dystans uległ skróceniu, gdyż zrezygnowałem z wątpliwej przyjemności kręcenia z plecakiem 100km po ruchliwej nadwiślance i postanowiłem podjechać do Dęblina.

Stamtąd poszwędałem się po wioskach. Odwiedziłem Puławy, zwiedziłem Końskowolę, z "unikatowym w skali kraju pomnikiem grobowym Vanitas (Marność Życia)" /wiki/




i stację kolejową w Klementowicach:




Dokuczał plecak i wiatr. Urokliwa dolina leżąca na południe od drogi na Nałęczów wynagrodziła mi trudy. Tak jak jesienny, pogodny wieczór w Kazimierzu.

Kategoria trasa



Komentarze
wzap
| 11:52 wtorek, 16 października 2012 | linkuj Witam,

polecam ten kierunek, z tym że nie polecam drogi tzw. nadwiślanki. Duży i szybki ruch, plus zła nawierzchnia na niektórych odcinakch. Najlepiej podjechać do Dęblina i stamtąd lokalnymi drogami wzdłuż Wieprza, dalej Kurów, i Kazimierz - jest ładnie.

Pozdrowienia.
lukasz78
| 12:43 wtorek, 9 października 2012 | linkuj A ja, wstyd się przyznać, jeszcze nie zaliczyłem rowerem Kazimierza. Czas to nasrobić w końcu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ygasn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]