Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wzap z miasteczka Ursus. Mam przejechane 28766.66 kilometrów w tym 76.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.02 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wzap.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
01:30 h 16.67 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Składak

Dojazd do miasta

Czwartek, 19 lipca 2012 · dodano: 20.07.2012 | Komentarze 0

Rano jazda w deszczu, całkiem przyjemna bo bez wiatru. Rdzawy składak jest bardzo wyczulony na wiatr, bo przy mocniejszym depnięciu napęd przeskakuje. Napęd tak zużyty, lecz jeszcze nie trup - ciągle na nim jeżdżę. Po deszczu siadł jedyny hamulec. Dobra jest ta beztroska - nie przejmuję się deszczem, bo nie czyszczę składaka, nie podpinam go, bo i tak nikt by go nie ukradł, a nawet jeśli to szkoda by było tylko kilku części LX, opony i supportu Truvativ, którym mam zamiar przedłużyć życie w innej konstrukcji 26".

Postanowiłem, że w mieście będę jeździł na prostym sprzęcie 26". Szosówki trochę szkoda - ile to trzeba zaliczyć krawężników, naklikać się biegami, zmoknąć i się ubłocić. A gdy się soszówka rozpędzi, zaraz trzeba stawać na światłach. No i szkoda do takiej lekkiej podpinać bagażnik, a jazda z plecakiem to często (w upał) nieporozumienie.

Po pracy spotkałem się na Pasażu Wiecha z AAA. Zaliczyliśmy knajpę a składak sobie spokojnie mókł na Marszałkowskiej niepodpięty - szosówka w takich warunkach wywołała by stress. Powrót w deszczu, ale przyjemny, bo ciepło i bez wiatru.
Kategoria roboczo



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa siema
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]