Info
Ten blog rowerowy prowadzi wzap z miasteczka Ursus. Mam przejechane 28766.66 kilometrów w tym 76.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.02 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2023, Grudzień3 - 0
- 2023, Listopad8 - 0
- 2023, Październik24 - 0
- 2023, Wrzesień6 - 0
- 2021, Luty6 - 0
- 2018, Czerwiec20 - 0
- 2018, Maj14 - 0
- 2018, Kwiecień23 - 0
- 2018, Marzec22 - 0
- 2018, Luty16 - 0
- 2018, Styczeń20 - 0
- 2017, Grudzień17 - 0
- 2017, Listopad16 - 0
- 2017, Październik17 - 0
- 2017, Wrzesień18 - 0
- 2017, Sierpień12 - 0
- 2017, Lipiec14 - 0
- 2017, Czerwiec19 - 0
- 2017, Maj8 - 0
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec12 - 0
- 2017, Luty10 - 0
- 2017, Styczeń16 - 0
- 2016, Grudzień12 - 0
- 2016, Listopad20 - 0
- 2016, Październik15 - 0
- 2016, Wrzesień25 - 0
- 2016, Sierpień20 - 2
- 2016, Lipiec21 - 2
- 2016, Czerwiec13 - 0
- 2016, Maj23 - 0
- 2016, Kwiecień24 - 0
- 2016, Marzec21 - 0
- 2016, Luty14 - 0
- 2016, Styczeń21 - 0
- 2015, Wrzesień4 - 0
- 2015, Sierpień4 - 0
- 2015, Lipiec21 - 0
- 2015, Czerwiec24 - 0
- 2015, Maj15 - 0
- 2015, Kwiecień12 - 0
- 2015, Marzec15 - 0
- 2015, Luty12 - 2
- 2015, Styczeń12 - 0
- 2014, Grudzień17 - 0
- 2014, Listopad16 - 0
- 2014, Październik27 - 0
- 2014, Wrzesień20 - 0
- 2014, Sierpień19 - 0
- 2014, Lipiec21 - 0
- 2014, Czerwiec27 - 5
- 2014, Maj24 - 0
- 2014, Kwiecień22 - 7
- 2014, Marzec19 - 4
- 2014, Luty23 - 0
- 2014, Styczeń14 - 4
- 2013, Grudzień17 - 5
- 2013, Listopad19 - 6
- 2013, Październik26 - 0
- 2013, Wrzesień25 - 26
- 2013, Sierpień17 - 14
- 2013, Lipiec27 - 2
- 2013, Czerwiec26 - 24
- 2013, Maj25 - 18
- 2013, Kwiecień20 - 10
- 2013, Marzec24 - 35
- 2013, Luty24 - 14
- 2013, Styczeń16 - 4
- 2012, Grudzień21 - 8
- 2012, Listopad22 - 21
- 2012, Październik12 - 12
- 2012, Wrzesień10 - 7
- 2012, Sierpień10 - 10
- 2012, Lipiec20 - 0
Dane wyjazdu:
25.00 km
0.00 km teren
01:15 h
20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Szosa Taty
Do pracy. Kolego z Ursusa - wyluzuj - na kompleksy terapeuta, nie rower.
Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 0
Zaraz na początku trasy, w Ursusie, zrugał mnie rowerzysta za rzekome wymuszenie pierszeństwa na Dzieci Warszawy gdy z chodnika zjeżdżałem na ulicę. Pewnie jeszze byłem zaspany:) Moja wina - na gapiostwo nie ma usprawiedliwienia, lecz facet przesadził z reakcją, bo nastąpiła ona trochę po fakcie, mógł przecież opieprzyć mnie na gorącym uczynku - i wszystko byłoby ok. A tak siedziałem gościowi na plecach przez pół długości Dzieci Warszawy - ciągnął mnie z swoi, zawrotnym 18km/g, a ja słuchałem miłegp szumu oponek 2.5/26 mtb, poczym wyprzediłem go i skręciłem w Apartamentową. Za chwilę frustrat mija mnie z dużą różnicą prędkości i wydaje z siebie komunikat okraszony k**wami, którego niestety w wynik zbytniego akcentu na przerywniki nie mogę zrozumieć. Że chodziło o akcje zjazdu na ulicę na Dzieci Warszawy, wydedukowałem po minucie. Potem mijam żenującego pajaca na Ryżowej jak walczy z nierównościami chodnika, pomimo pustego asfaltu. Chojrak - miłośnik bezpieczeństwa oczywiście jedzie w kasku, po chodniku w kasku - chyba po to, żeby jego gorąca, pełna kompleksów głowa nie ucierpiała gdy rozjedzie przechodnia, przecież za 100m ma niebezpieczeństwo - przystanek autobusowy.W drodze powrotnej prawie rozjechał mnie kierowca ciężarówki przy zjeździe z wiaduktu kolejowego na Alejach. Usprawiedliwia go wąska droga z zakrętami, na której nie zaznaczono drogi dla rowerów a jedynie umieszczono 200 m przed tym miejscem znak. Gapiostwa czy chamstwa już nic nie usprawiedliwia gdy prowadzi się kilku tonową ciężarówkę.
Kategoria roboczo